Jako że jestem na etapie poczatkującym i dużo musze sie jeszcze nauczyć, dla tego zakladam ten temat by kazdy mógl sie wypowiedzieć
Dla mnie ryzyko wiąże sie z z taką proporcją ile mogę zarobić a ile mogę stracić. Miedzy innymi jednym z pytań zadawanych przez doradców inwestycyjnych jest pytanie o to jakie ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować. Zazwyczaj słyszymy że najlepiej jest nie miec żadnych strat, tylko na giełdzie czy jest to możliwe. Z drugiej strony jak oszacowac ryzyko, czy ryzyko wogole można policzyć, nie wiem czy w tym przypadku nie było by dobre zrobienie sobie takiej tabeli z plusami i minusami która by nam mogła podac proporcje plusów czy minusów. I na tej zasadzie oszacowac dysproporcję ryzyka. Zakładając własną dzialalność też liczę sie z ryzykiem, bo firma może nie prosperowac tak jak planowalismy, moze zbankrutować. Wraz z ryzykiem ważne też jest nasza psychika, ją tez że tak powiem musimy uwzględni, w razie niepowodzeń. Tak ogolnie mówiąc wiąże mnie się to z tym że cos mogę zyskać lub stracić. Tylko czynników wchodzących w skałd ryzyka jest bardzo dużo, między innymi kalkulacja zysków i strat, zapotrzebowanie na rynku na dany towar, lub usługę na rynku, od podejscia inwestorów na tego typu uslugi i towary, moje podejście zysków i strat i jeszcze podejrzewam kilka innych czynników zarowno zewnętrznych jak i wewnętrznych.
Trochę tu nabazgralem, mam nadzieje jednak ze jest to zrozumiałe
